Luksus na dwóch poziomach

Przestronny dwupoziomowy apartament w Zielonej Górze jest swoistą przystanią dla młodego małżeństwa, w ich licznych podróżach po świecie. Miał być elegancki, światowy, ale i przytulny, domowy. Te z pozoru dwie skrajności połączyła w jedno architektka Samanta Michalewicz, właścicielka pracowni ARTchitektura, ambasadorka marki Kontakt-Simon.


Właściciele jasno określili swoje założenia i wymagania co do projektu wnętrza, chcieli by miało powiew światowego luksusu, ale opatrzyły im się standardowe rozwiązania. Doskonale temu zadaniu sprostała architekta Samanta Michalewicz. By podkreślić elegancki charakter apartamentu architektka wprowadziła szykowne sztukaterie oraz drewnianą posadzkę w formie jodły francuskiej w strefie salonu oraz w entrée na poziomie niżej, gdzie dodatkowo ozdobiona została złotą bordiurą. Przytulności dodaje natomiast ciepła gama kolorystyczna, beże, a także złote dodatki, które pięknie kontrastują z wprowadzoną szlachetna czernią.

Do góry nogami

Apartament zaskakuje nie tylko wytwornym wyglądem, ale i rozkładem. Przyzwyczajeni jesteśmy, że mieszkania czy domy dwupoziomowe, część prywatną mają na piętrze, tu jest odwrotnie. Wchodzimy do salonu, a sypialnie właścicieli znajdują się piętro niżej.

W części dziennej króluje kamień. Pojawia się on zarówno w sferze kuchennej, jak i salonowej. W tej pierwszej w postaci brazylijskiego wzoru Patagonia, który okala wyspę jak i wypełnia przestrzeń między wiszącymi szafkami. Jego niepowtarzalne kolory i użylenia poprzetykane złotem idealnie wpisują się w feerię barw całego wnętrza. Drugim obliczem kamienia jest marmur. Właścicielom bardzo zależało na tym, by się pojawił, jednakże w niespotykanym wzorze.
Poszukując tego stosownie wpisującego się w kreację wnętrza, a zarazem niebanalnego rysunku postawiono na odważny, nieco dramatyczny włoski wzór Arabescato, który pojawił się na zabudowie biokominka i dodatkowo wydzielonej toalecie na piętrze, jak i łazience master na dole.
Pozorny chłód kamienia ocieplają tkaniny. Zarówno ta welurowa będącą obiciem sofy, jak i ta będąca ozdobą okien. Specjalnie zaprojektowane upięcie zasłon i indywidualnie zaprojektowane chwosty nadają pałacowej elegancji. Do ich półkolistych form nawiązują łuki w szklanej całościennej balustradzie przy schodach.

– Projektując, tak wyszukane wnętrza kieruję się słowami J.W. Osaka ” ́́     Elegancja nie ma nic wspólnego z przypadkiem. Tu każdy detal ma znaczenie, jedno wynika z drugiego. Ryflowania na ścianie przy schodach są odpowiedzią na ryflowania na okapie w kuchni, okrągłe lampy Aromas, nawiązują do uchwytów. Nawet gniazdka i włączniki były  specjalnie dobrane, by komponowały się z wnętrzem, to kolekcja Kontakt – Simon, Simon 54 GO. Dodatkowym jej atutem, poza eleganckim wyglądem, jest możliwość sterowania smartfonem lub tabletem. Dzięki temu właściciele mogą na odległość, podczas swoich podróży, sterować roletami i światłem, symulując swoją obecność. – mówi architektka Samanta Michalewicz

Wszystko dopasowane

Opracowanie wnętrza polegało także na dostosowaniu zastanego stanu deweloperskiego do indywidualnych potrzeb Właścicieli. Wydzielono zatem osobną, bardzo dużą strefę sypialnianą, spełniającą potrzeby Klientów. W nowo powstałej sypialni postawiono na ciemne i ciepłe barwy sprzyjające relaksowi i wyciszeniu. By wzmocnić poczucie przytulności i izolacji przestrzeń dodatkowo wygłuszono, stosując tapicerowania oraz wykładzinę na pianomacie.
W sypialni znajdziemy nawiązania do części salonowej zarówno ryflowania, sztukaterie, jak i lampy podkreślają konsekwencję stylistyczną.
Obszerne łóżko, zagłówek i pufa zostały wykonane według indywidualnego projektu projektantki. Miękkie tkaniny nadają przytulności, a ich miedziane odcienie pięknie wybijają się na czarnym tle.

W entrée na dole zaplanowano podwieszone sufity i zabudowę garderobianą, ukrywając skrzynki i zastane deweloperskie zabudowy wystające ze ścian, postawiono także na drzwi z odwrotną przylgą – w efekcie otrzymano spójne linie i zorganizowaną kompozycję wizualną.

Łazienka master została powiększona kosztem deweloperskiej sypialni, która została pokojem gościnnym, a poprzez ten zabieg uzyskano dodatkową przestrzeń na wannę i prysznic walk-in ergonomicznych i wygodnych rozmiarów.

projekt: Samanta Michalewicz, ARTchitektura
sesja zdjęciowa: bilbil.pl – fotografia i marketing
elektryka: Xconnect (cudowny ten efekt kiedy lampy zapalają i gaszą się delikatnie i płynnie, nie zwyczajne on/off, czujki ruchu do lamp i LEDów, )

zabudowy: Obuchowicz Kuchnie