Nowa kolekcja holenderskich marek w stylu japandi

Klimaty, które są na przekór grudniowemu zamieszaniu. Że celebrują spokój to mało powiedziane. One gloryfikują harmonię i ciszę. Może one będą właśnie nam teraz najbardziej potrzebne?

Już od kilku sezonów styl japandi zakrada się do naszych wnętrz. Czasem to tylko detale: gliniane dekoracje, mebel z naturalnego drewna. Prościusieńko, skromnie, funkcjonalnie. Jasna poświata spływa na wszystko, wycisza i uspokaja.

Dla holenderskich marek wnętrzarskich styl japandi jest bliski od dawna. Funkcjonalność to dla nich norma. Prostota i naturalne materiały również. Zarówno marka Woood, jak i Be Pure czerpią z tradycyjnego rzemiosła, ponad wszystko cenią pracę ludzkich rąk. Widzimy to w nowych kolekcjach marek. Można o nich powiedzieć wszystko, tylko nie to, że ulegają kaprysom mody.

W nowych katalogach znajdziemy ponadczasowe meble właściwe skandynawskiej estetyce. Warto zwrócić uwagę na modułowy regał Finca marki Woood, dzięki któremu aranżacja salonu nie będzie stanowiła już problemu. Mamy do wyboru bardzo wiele, bo aż 11 różnej wielkości elementów o zróżnicowanych funkcjach. Są komody, fajne zaokrąglone elementy narożne z szufladami i półkami, praktyczne, wąskie słupki.

Sofy są niskie, przysadziste, ale o miękkiej, delikatnej linii. Ich krągłości wprowadzają do wnętrza łagodność. Koniecznie zwróćcie uwagę na sofę i narożnik Sloping w kojących kolorach ziemi. Ma znakomite proporcje.

Od marki Woood wśród nowych siedzisk na uwagę zasługuje sofa Bodi z szalenie modnymi „słoniowymi” nogami.  Jest niewielka, raczej dwuosobowa, ale można dokupić do niej świetny okrągły puf.

Wśród nowości Woood nie można nie zauważyć bardzo charakterystycznych dla tej marki okrągłych stolików kawowych. Leo jest czarny, lekki wizualnie, z blatem wykonanym z mozaiki z drewna teakowego. Dla tych, którzy wolą coś modniejszego jest stolik Mae o blacie w kształcie obłoczka. I drugi – trójkąt o zaokrąglonych rogach.

Zupełnie inna jest przeszklona szafeczka Bouquet marki Be Pure. Niemalże barokowa! Bardzo dekoracyjna, wygląda jak antyk. Taki stylowy element we współcześnie urządzonym wnętrzu to rewelacyjny pomysł. Rozbija monotonię minimalistycznych rozwiązań. Jest niczym biżuteria.

Także od marki Be Pure jest uroczy, zgrabny fotelik tapicerowany aksamitem w bardzo dekoracyjne kwiaty. Forma siedziska Vogue to lata 30. XX wielu. Podstawa – metalowe, czarne nogi – jak najbardziej współczesne. Jego niewątpliwą zaletą jest wysokość, pozwalająca na korzystanie z niego przy stole.

O klimacie wnętrz decydują nie tylko meble, ale i dodatki. Tutaj fascynacja rzemieślniczymi tradycyjnymi technikami jest bardzo widoczna. Zacznijmy od ceramicznych świeczników Be Pure z motywem koła. Mogą oczywiście występować solo, ale dużo lepiej wypadną w grupie. To modele: Gap i Sepia. Nowością są także akcesoria z papier mache. Świeczniki, wazony, a nawet podstawa lamy stołowej. Jeśli nie możemy wytrzymać bez akcentów świątecznych, znajdzie się również jelonek.

Bardzo „japońskie” są natomiast metalowe wazony Woood: Kita, Yuri, Alvin w matowym, czarnym wykończeniu.

Holenderski design odżegnuje się od sztywnych podziałów na style i jakiegokolwiek szufladkowania. Jest pełen polotu i zaskakujących rozwiązań. Zawsze przyjazny człowiekowi.  Po więcej inspiracji zapraszamy do showroomu Dutchhouse.pl przy ul. Angorskiej 12, w Warszawie.

Materiały prasowe: Dutchhouse.pl